Wreszcie nadeszły długo oczekiwane zawody.
Liczne przygotowania i godziny treningów zostały wystawione na
ciężką próbę. Czy się udało? No pewnie że tak ;) pomimo
zamieszania i stresu myślę ,że wszyscy się dobrze bawili. Zadbano
aby wszyscy się dobrze bawili i nie załamali się przegraną.
Obudził mnie dzwoniący telefon. To była
Klaudia z pytaniem czy mam miejsce w samochodzie. Zdziwiło mnie to
lekko bo wczoraj się o to pytała , a ja później wysłałam jej
sms z godziną o której ma przyjść. Jak się okazało wysłałam
na jej telefon który został skonfiskowany w szkole. Może to i
dobrze, bo gdyby nie zadzwoniła to bym nie wstała! Budzik miał
ustawione wszystkie dni tygodnia poza niedzielą. Po rozmowie
zastanawiam się która to godzina i patrzę 07:05, a budzik był
nastawiony na 6:40. Pośpiesznie wstaję, idę do kuchni gdzie mój
kot-Apacz (ma 1 rok) krzyczy w niebo głosy "Daj Whiskasa!
Daj Whiskasa! Ty ... tu wydaję się mi że chciał mnie obrazić
-.-" " a na serio to strasznie miauczał i gromił mnie
wzrokiem że tak długo nie dostaje jedzenia. I tak zjadł sam
sosik-mięsko zostawił i prosił o dokładkę. Na szczęście Apsik-
10 letni pekińczyk wykazał się kulturą i opanowaniem i cierpliwie
poczekał na swoją parówkę. Kiedy zwierzaki jadły ja zdziwiona
ciszą w domu poszłam na górę zobaczyć czy brat-który miał nas
zawieść, wstał. Pierwszy raz wszyscy oprócz mnie spali oO"-a
ja musiałam ich budzić. Karolina przyszła pierwsza a zaraz po niej
Klaudia-która była tak zaczytana że nie zauważyła że idzie
przed nią Szaniawska. W końcu kiedy udało mi się wszystko
ogarnąć wyjechaliśmy z Białej o 7:50.
Gdy dojechaliśmy na miejsce było lekko po 8.
Na pastwisku stała przyczepa a obok niej dwa piękne małopolskie
(trochę mieszańce) konie i ich właścicielki z trenerem. Kiedy
całą trójką zmierzałyśmy do stajni Krzysiek poił Bellami i
Ebasto. Od razu podeszłyśmy do nich by się przywitać. Przyjechała
Karolina Ostapiuk Zostawiłyśmy rzeczy w szafce w siodlarni i
poszłyby oglądać trening konkurencji. Szaniawska na początku dała
się nabrać że startują w torze przeszkód. .
Jeden z koni zwracał
na siebie szczególną uwagę-Eklerka (chyba jakoś tak) która
jeździła na munsztuku, a następnie bez ogłowia. Od razu widać że
stanowią silną konkurencję. Druga na skaro-gniadej połamała
jeden z dragów skacząc wachlarz. One skończyły trening ,a do WW
przyjechała Ola Kryńska, później Gabi,Wiki,Ewka i Ania.
Klaudia,Ewka z Wiki od razu przystąpiły do przygotowywania
Robina,Gabi do Hugo, a Ania z Karoliną Ostapiuk Uzarią. Ja jedna
nie brałam Ebasto bo sama nie dałabym przy nim rady a Diana zjawiła
się dopiero o 9:30. W trakcie przygotowywania koni zaczęła się
rejestracja. Hubert poprosił mnie i Karolinę jako iż my
pamiętałyśmy kto na jakim koniu chciał na zawodach startować i
ustalaliśmy kolejność, nie z tego za bardzo nie wyszło dlatego
kolejność zdecydował kolejność kto kiedy przyjechał. Ja 3 na
Ebasto, co mi nawet pasowało bo nie chciałam pierwsza z wszystkich,
ale pierwsza na Ebasto ^^. Zaczęłyśmy z Dianą przyszykowywać
Ebasto, kiedy przyjechała Asia i nam pomogła . Zaplotłam grzywę
Ebasto w siateczkę. Jest on jednym z koni które się nie przejmują
swoim wyglądem więc mu było obojętne jak ma splecioną grzywę.
Kiedy skończyliśmy szykować Ebasto poleciałam przebrać się
w białe bryczesy. Jednak przede mną w kolejce stała Ania Śnieć.
Kiedy weszła i była już jakieś 2 min, zrobiła się kolejeczka 4
osobowa w tym Ewka. Ewka szybko straciła swą cierpliwość i
zaczęła ją popędzać, ja do niej dołączyłam gdy zobaczyłam że
już wszystkie konie idą na rozprężalnię. W końcu weszłam z
Ewką i przebrałam się jak najszybciej i sama poleciałam do Ebasto
z którym chodziła Asia. Pośpiesznie na niego weszłam i
stwierdziłam że strzemiona są prawie idealne tylko jedno w górę
potrzebowałam na 13. szybko rozstępowałam Ebasto i rozkłusowałam,
był wyjątkowo żywy jakby wiedział że musi dać z siebie 100%.
Następnie wsiadła Diana która go rozgalopowała i 1 z nim
skoczyła. Na Bellami zmiana była co chwila bo było na niej aż 6
osób! Na Ebasto jedynie 2 ;) .
W końcu znowu weszłam na Ebasto i
kiedy już zbliżało się do rozpoczęcia postanowiłam szybko
zagalopować i przynajmniej 1 raz skoczyć. Niby skoczył ale nie
udało mi się go wyśrodkować. Kamila która startowała pierwsza
szybko została zdyskwalifikowana (chyba) bo szybko zakończyła
przejazd, następnie była Ania na Uzarii i miała 4pkt karne. Nim
się obejrzałam była moja kolej. Próbując zamaskować moją
niepewność uśmiechem podjechałam do sędziów w tym
Huberta-komentatora który polecił mi skoczyć pierwszą próbną -
6. Udało się i mogłam już zacząć. Podjechałam, ukłoniłam się
i ruszyłam. Zanim skoczyłam jeszcze pierwszą usłyszałam
doping Madzi, komentującego Huberta i Łukasza który powiedział
bym go rozbudziła jeszcze bardziej. To dało mi siłę i stres
minął. Pierwsza przeszkoda czysta,druga też, 3 …. przy wachlarzu
lekko się zaniepokoiłam bo usłyszałam dźwięk kopyta stukającego
drewno lecz jak na Ebasto przystało nie strącił. I tak do końca
przejechaliśmy czysto, lecz pod koniec zwolnił mi za bardzo do
kłusa i miałam czas 48 sek. „Pierwszy czysty przejazd” jak te
słowa potrafią człowieka uszczęśliwić. Na Eliminacjach miałam
4 pkt karne ,a czas 58 czyli 12-13 miejsce. Opłacało się
przypomnieć wszystkie rady z treningów. Pierwszy raz uwierzyłam że
mogę wygrać. Po mnie była Ania Laszuk na Tajdze. Tajga- kucyk o
nieposkromionej energii niestety wyłamała jej. Dalej była Magda
Kłusek na Uzarii która również pokonała parkur czysto z lepszym
czasem 42. Po niej swych sił próbowali inni. Tajga wyłamała
jeszcze dla Eweliny i Oli, Uzaria nie pamiętam kto jeszcze był na
niej za co z góry przepraszam, Ania Śnieć na Bellami.
|
Ruża-Łukasz Kuzawiński |
Diana na Ebasto również przejechała
bezbłędnie parkur choć chwilami wydawałoby się że biedulka
spadnie ale pokazała czego się nauczyła przez te 4-7 treningów w
starszej grupie zajmując 3 miejsce! Alan na Bellami jechał jako
ostatni. Wszystko pięknie mu szło, wyciągał i wydłużał Miśkę
jak tylko się dało aż zaczęłam się bać o moje 2 miejsce ;p
lecz przy 5 za bardzo wydłużony krok miała miśka i wybiła się
tuż przed przeszkodą zwalając drąg tylnymi kopytami, gdyby nie to
Alan z najlepszym czasem 39 sek miałby 1 miejsce. Niestety oprócz
czasu liczą się pkt karne za takie zrzutki. Jednak za rok pójdzie
ci lepiej jeśli wyciągniesz z tego wnioski ;) . Sędziowie
ogłosili werdykt że Madzia Kłusek zajęła 1 miejsce,Ja 2, A Diana
3. Z tej okazji mieliśmy przejechać rundę honorową czyli 2
kółeczka galopu. Madzia pierwsza na Uzi,Ja na Ebasto i Diana na
Miśce. Gdy ruszyliśmy z galopu myślałam że jest to mój
najlepszy galop w życiu (starałam się nie pochylać, nogi do konia
etc) szkoda że Madzia na Uzarii trochę ją zwalniała bo marzył mi
się szaleńczy galop ;P . W końcu zjechałyśmy na rozprężalnię,
i można było już podwyższyć przeszkody z 60 na 90. Ebasto nie
miał już żadnych przejazdów więc pozostało mi tylko
rozstępowanie go. W międzyczasie podpatrzyłam na jazdę Pauli
która jechała jako pierwsza i zajęła pierwsze miejsce. Karolina
Ostapiuk na Uzarii lekko poddenerwowana rozluźniła się po słowach
Huberta „Pamiętaj o odliczaniu jeśli wiesz co mam na myśli” a
chodziło o to że w piątek Karolina miała z nim trening i uczył
ją jak wyliczać fule poprzez -”śniadanie,obiad kolacja” ;D aż
te metody nauczania są dziwne ale bardzo skuteczne! Zajęła 3
miejsce, 2 Ola Sawczuk. Po 90 miała być hipoterapia ale ja nie
widziałam jej gdyż chowałam Ebasto do boksu. Czas przedłużył
pan który po prowadzał swego Synka na Ebasto 3 min, przez co
przegapiłam przejazd Szaniawskiej na Hugo, ale myślę że wybaczyła
mi to ;) .Zresztą ona przejechała tor bezbłędnie z dobrym czasem
zdobywając 1 miejsce (w zeszłym roku też była na podium) myślę
że powinni ją już do naszej grupy dać bo odbiera innym szanse na
wygraną ;P. Drugie miejsce zajęła Gabrysia która zupełnie się
tego nie spodziewała, należało ci się ;) a trzecie dziewczynka na
Celcie (nie pamiętam imienia o_o”). Po skończeniu zawodów każdy
robił co chciał.
Na zjazd przyjechali również dawni klubowicze i obecni np.
Róża,Agnieszka Oktabiańczuk,Zuzia „Ruda”,Ewelina,Ada –
robiła zdjęcia i chyba jeszcze inni ale w tym tłumie trudno było
kogokolwiek znaleźć. Nawet moja ciocia z wujkiem mnie szukali ale
nie mogliśmy się znaleźć ;P . Poszłam do sadu gdzie zastałam
Szaniawską,Magdę i Anię Laszuk przy paletach, które rysowały na
konkurs plastyczny. Oczywiście Szaniawska która w Pcimie też
narysowała kucyki zajęła 1 miejsce! Na scenie odbywał się w tym
czasie konkurs na piosenkę. Śpiewały zespoły ludowe. Dla
klubowiczy były darmowe kiełbaski. A po 14:10 ogłoszono wyniki i
rozdano nagrody. Puchary były większe niż ostatnio co chyba
wszystkich ucieszyło (większy kielich-Karolina) Każdy dostał
dyplom+torebkę papierową z logo naszego KJ a w nim ulotki,gazeta,
firmowy długopis, notes. Parę osób było rozczarowane brakiem flo
ale szybko o tym zapomnieli. Później klubowicze porozjeżdżali się
do domów kilku zostało i dalej się bawiło. Ja wróciłam po 18 z
bratem który zaciągnął mnie jeszcze na zakupy -.-”. Myślę
że każdy z nas miał udany dzień ;)
Dziękuję za słowa otuchy ;) był to wspaniały dzień, ale w sprawozdaniu o basenie zapomniałaś ;-P Oczywiście, to znacznie lepiej. Gratulacje dla wszystkich kadrowiczów! ~Szaniawska
OdpowiedzUsuń*klubowiczów, ach te literówki.
UsuńJednak mam nagrany twój przejazd :)
OdpowiedzUsuńAnia L.
prześlij na juwawa95@gmail.com
UsuńAnia masz może nagrany mój przejazd?? Alan:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie, mam tylko kilka zdjęć z niego...
UsuńTo możesz mi te zdjęcia przesłać na meila alaneczek7@wp.pl
OdpowiedzUsuń