niedziela, 20 maja 2012

20.05.2012r Zjazd Miłosników Koni

Ada Szewczak
     Wreszcie nadeszły długo oczekiwane zawody. Liczne przygotowania i godziny treningów zostały wystawione na ciężką próbę. Czy się udało? No pewnie że tak ;) pomimo zamieszania i stresu myślę ,że wszyscy się dobrze bawili. Zadbano aby wszyscy się dobrze bawili i nie załamali się przegraną.
     Obudził mnie dzwoniący telefon. To była Klaudia z pytaniem czy mam miejsce w samochodzie. Zdziwiło mnie to lekko bo wczoraj się o to pytała , a ja później wysłałam jej sms z godziną o której ma przyjść. Jak się okazało wysłałam na jej telefon który został skonfiskowany w szkole. Może to i dobrze, bo gdyby nie zadzwoniła to bym nie wstała! Budzik miał ustawione wszystkie dni tygodnia poza niedzielą. Po rozmowie zastanawiam się która to godzina i patrzę 07:05, a budzik był nastawiony na 6:40. Pośpiesznie wstaję, idę do kuchni gdzie mój kot-Apacz (ma  1 rok) krzyczy w niebo głosy "Daj Whiskasa! Daj Whiskasa! Ty ... tu wydaję się mi że chciał mnie obrazić -.-" " a na serio to strasznie miauczał i gromił mnie wzrokiem że tak długo nie dostaje jedzenia. I tak zjadł sam sosik-mięsko zostawił i prosił o dokładkę. Na szczęście Apsik- 10 letni pekińczyk wykazał się kulturą i opanowaniem i cierpliwie poczekał na swoją parówkę. Kiedy zwierzaki jadły ja zdziwiona ciszą w domu poszłam na górę zobaczyć czy brat-który miał nas zawieść, wstał. Pierwszy raz wszyscy oprócz mnie spali oO"-a ja musiałam ich budzić. Karolina przyszła pierwsza a zaraz po niej Klaudia-która była tak zaczytana że nie zauważyła że idzie przed nią  Szaniawska. W końcu kiedy udało mi się wszystko ogarnąć wyjechaliśmy z Białej o 7:50.
     Gdy dojechaliśmy na miejsce było lekko po 8. Na pastwisku stała przyczepa a obok niej dwa piękne małopolskie (trochę mieszańce) konie i ich właścicielki z trenerem. Kiedy całą trójką zmierzałyśmy do stajni Krzysiek poił Bellami i Ebasto. Od razu podeszłyśmy do nich by się przywitać. Przyjechała Karolina Ostapiuk Zostawiłyśmy rzeczy w szafce w siodlarni i poszłyby oglądać trening konkurencji. Szaniawska na początku dała się nabrać że startują w torze przeszkód. .
Ada Szewczak
Jeden z koni zwracał na siebie szczególną uwagę-Eklerka (chyba jakoś tak) która jeździła na munsztuku, a następnie bez ogłowia. Od razu widać że stanowią silną konkurencję. Druga na skaro-gniadej połamała jeden z dragów skacząc wachlarz. One skończyły trening ,a do WW przyjechała Ola Kryńska, później Gabi,Wiki,Ewka i Ania. Klaudia,Ewka  z Wiki od razu przystąpiły do przygotowywania Robina,Gabi do Hugo, a Ania z Karoliną Ostapiuk Uzarią. Ja jedna nie brałam Ebasto bo sama nie dałabym przy nim rady a Diana zjawiła się dopiero o 9:30. W trakcie przygotowywania koni zaczęła się rejestracja. Hubert poprosił mnie i Karolinę jako iż my pamiętałyśmy kto na jakim koniu chciał na zawodach startować i ustalaliśmy kolejność, nie z tego za bardzo nie wyszło dlatego kolejność zdecydował kolejność kto kiedy przyjechał. Ja 3 na Ebasto, co mi nawet pasowało bo nie chciałam pierwsza z wszystkich, ale pierwsza na Ebasto ^^. Zaczęłyśmy z Dianą przyszykowywać Ebasto, kiedy przyjechała Asia i nam pomogła . Zaplotłam grzywę Ebasto w siateczkę. Jest on jednym z koni które się nie przejmują swoim wyglądem więc mu było obojętne jak ma splecioną grzywę.  Kiedy skończyliśmy szykować Ebasto poleciałam przebrać się w białe bryczesy. Jednak przede mną w kolejce stała Ania Śnieć. Kiedy weszła i była już jakieś 2 min, zrobiła się kolejeczka 4 osobowa w tym Ewka. Ewka szybko straciła swą cierpliwość i zaczęła ją popędzać, ja do niej dołączyłam gdy zobaczyłam że już wszystkie konie idą na rozprężalnię. W końcu weszłam z Ewką i przebrałam się jak najszybciej i sama poleciałam do Ebasto z którym chodziła Asia. Pośpiesznie na niego weszłam i stwierdziłam że strzemiona są prawie idealne tylko jedno w górę potrzebowałam na 13. szybko rozstępowałam Ebasto i rozkłusowałam, był wyjątkowo żywy jakby wiedział że musi dać z siebie 100%. Następnie wsiadła Diana która go rozgalopowała i 1 z nim skoczyła. Na Bellami zmiana była co chwila bo było na niej aż 6 osób! Na Ebasto jedynie 2 ;) .
Ada Szewczak
W końcu znowu weszłam na Ebasto i kiedy już zbliżało się do rozpoczęcia postanowiłam szybko zagalopować i przynajmniej 1 raz skoczyć. Niby skoczył ale nie udało mi się go wyśrodkować. Kamila która startowała pierwsza szybko została zdyskwalifikowana (chyba) bo szybko zakończyła przejazd, następnie była Ania na Uzarii i miała 4pkt karne. Nim się obejrzałam była moja kolej. Próbując zamaskować moją niepewność uśmiechem podjechałam do sędziów w tym Huberta-komentatora który polecił mi skoczyć pierwszą próbną - 6. Udało się i mogłam już zacząć. Podjechałam, ukłoniłam się i ruszyłam. Zanim skoczyłam jeszcze pierwszą usłyszałam doping Madzi, komentującego Huberta i Łukasza który powiedział bym go rozbudziła jeszcze bardziej. To dało mi siłę i stres minął. Pierwsza przeszkoda czysta,druga też, 3 …. przy wachlarzu lekko się zaniepokoiłam bo usłyszałam dźwięk kopyta stukającego drewno lecz jak na Ebasto przystało nie strącił. I tak do końca przejechaliśmy czysto, lecz pod koniec zwolnił mi za bardzo do kłusa i miałam czas 48 sek. „Pierwszy czysty przejazd” jak te słowa potrafią człowieka uszczęśliwić. Na Eliminacjach miałam 4 pkt karne ,a czas 58 czyli 12-13 miejsce. Opłacało się przypomnieć wszystkie rady z treningów. Pierwszy raz uwierzyłam że mogę wygrać. Po mnie była Ania Laszuk na Tajdze. Tajga- kucyk o nieposkromionej energii niestety wyłamała jej. Dalej była Magda Kłusek na Uzarii która również pokonała parkur czysto z lepszym czasem 42. Po niej swych sił próbowali inni. Tajga wyłamała jeszcze dla Eweliny i Oli, Uzaria nie pamiętam kto jeszcze był na niej za co z góry przepraszam, Ania Śnieć na Bellami.
Ruża-Łukasz Kuzawiński
Diana na Ebasto również przejechała bezbłędnie parkur choć chwilami wydawałoby się że biedulka spadnie ale pokazała czego się nauczyła przez te 4-7 treningów w starszej grupie zajmując 3 miejsce! Alan na Bellami jechał jako ostatni. Wszystko pięknie mu szło, wyciągał i wydłużał Miśkę jak tylko się dało aż zaczęłam się bać o moje 2 miejsce ;p lecz przy 5 za bardzo wydłużony krok miała miśka i wybiła się tuż przed przeszkodą zwalając drąg tylnymi kopytami, gdyby nie to Alan z najlepszym czasem 39 sek miałby 1 miejsce. Niestety oprócz czasu liczą się pkt karne za takie zrzutki. Jednak za rok pójdzie ci lepiej jeśli wyciągniesz z tego wnioski ;) . Sędziowie ogłosili werdykt że Madzia Kłusek zajęła 1 miejsce,Ja 2, A Diana 3. Z tej okazji mieliśmy przejechać rundę honorową czyli 2 kółeczka galopu. Madzia pierwsza na Uzi,Ja na Ebasto i Diana na Miśce. Gdy ruszyliśmy z galopu myślałam że jest to mój najlepszy galop w życiu (starałam się nie pochylać, nogi do konia etc) szkoda że Madzia na Uzarii trochę ją zwalniała bo marzył mi się szaleńczy galop ;P . W końcu zjechałyśmy na rozprężalnię, i można było już podwyższyć przeszkody z 60 na 90. Ebasto nie miał już żadnych przejazdów więc pozostało mi tylko rozstępowanie go. W międzyczasie podpatrzyłam na jazdę Pauli która jechała jako pierwsza i zajęła pierwsze miejsce. Karolina Ostapiuk na Uzarii lekko poddenerwowana rozluźniła się po słowach Huberta „Pamiętaj o odliczaniu jeśli wiesz co mam na myśli” a chodziło o to że w piątek Karolina miała z nim trening i uczył ją jak wyliczać fule poprzez -”śniadanie,obiad kolacja” ;D aż te metody nauczania są dziwne ale bardzo skuteczne! Zajęła 3 miejsce, 2 Ola Sawczuk. Po 90 miała być hipoterapia ale ja nie widziałam jej gdyż chowałam Ebasto do boksu. Czas przedłużył pan który po prowadzał swego Synka na Ebasto 3 min, przez co przegapiłam przejazd Szaniawskiej na Hugo, ale myślę że wybaczyła mi to ;) .Zresztą ona przejechała tor bezbłędnie z dobrym czasem zdobywając 1 miejsce (w zeszłym roku też była na podium) myślę że powinni ją już do naszej grupy dać bo odbiera innym szanse na wygraną ;P. Drugie miejsce zajęła Gabrysia która zupełnie się tego nie spodziewała, należało ci się ;) a trzecie dziewczynka na Celcie (nie pamiętam imienia o_o”). Po skończeniu zawodów każdy robił co chciał.
Na zjazd przyjechali również dawni klubowicze i obecni np. Róża,Agnieszka Oktabiańczuk,Zuzia „Ruda”,Ewelina,Ada – robiła zdjęcia i chyba jeszcze inni ale w tym tłumie trudno było kogokolwiek znaleźć. Nawet moja ciocia z wujkiem mnie szukali ale nie mogliśmy się znaleźć ;P . Poszłam do sadu gdzie zastałam Szaniawską,Magdę i Anię Laszuk przy paletach, które rysowały na konkurs plastyczny. Oczywiście Szaniawska która w Pcimie też narysowała kucyki zajęła 1 miejsce! Na scenie odbywał się w tym czasie konkurs na piosenkę. Śpiewały zespoły ludowe. Dla klubowiczy były darmowe kiełbaski. A po 14:10 ogłoszono wyniki i rozdano nagrody. Puchary były większe niż ostatnio co chyba wszystkich ucieszyło (większy kielich-Karolina) Każdy dostał dyplom+torebkę papierową z logo naszego KJ a w nim ulotki,gazeta, firmowy długopis, notes. Parę osób było rozczarowane brakiem flo ale szybko o tym zapomnieli. Później klubowicze porozjeżdżali się do domów kilku zostało i dalej się bawiło. Ja wróciłam po 18 z bratem który zaciągnął mnie jeszcze na zakupy -.-”. Myślę że każdy z nas miał udany dzień ;)

7 komentarzy:

  1. Dziękuję za słowa otuchy ;) był to wspaniały dzień, ale w sprawozdaniu o basenie zapomniałaś ;-P Oczywiście, to znacznie lepiej. Gratulacje dla wszystkich kadrowiczów! ~Szaniawska

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednak mam nagrany twój przejazd :)

    Ania L.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ania masz może nagrany mój przejazd?? Alan:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie, mam tylko kilka zdjęć z niego...

      Usuń
  4. To możesz mi te zdjęcia przesłać na meila alaneczek7@wp.pl

    OdpowiedzUsuń