Przyjechała grupa dzieci na ognisko więc wzięliśmy się za oprowadzanie,zaprzęgnięcie Uranki do zaprzęgu. W tym samym czasie Asia i Alan mieli trening (zapłacili). Dziewczyny po prowadzały po kilka razy dzieci po czym same wsiadły na konie. Ja z Różą zrobiliśmy z 3 rundki z kłusem ;D po czym przebłagaliśmy Wiki i Szaniawską by dali nam wsiąść na jedno kółeczko w galopie ^-^ (lepiej nie będę opisywać jak wyglądało to kółeczko ;) ) Skończyliśmy pomagać i poszliśmy przypatrywać się jeździe Aśki, Alana i Róży który później dołączył. Trening prowadził im Pan Mariusz z Panią Elą. Przyznam ze całkiem ładnie i sprawnie im szło.
Kiedy wszystko skończyliśmy ja z Alanem i Różą poszliśmy skakać potęgę skoków na rozprężalni, Wiki i Ania nam kibicowały. Róża wcielił się w głównego fotografa i oto jego dzieła, które najbardziej mi sie podobały:
Skakaliśmy na bosaka coraz to różniejsze przeszkody, do czasu kiedy musiałam się już zbierać. Przyszła do nas kota "Marta" czy jak tam się zwie. Od razu Alan chwycił ją w swoje objęcia i skakała przeszkody XD
I mniej więcej tak oto zakończyliśmy ostatni w tym roku dzień świąt wielkanocnych.
jak coś pominęłam to przypomnijcie mi w komentarzu ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz